Wizjonerzy Zdrowia: Co łączy raka piersi i szpiczaka? „Niewiarygodny postęp medycyny”

Wizjonerzy Zdrowia: Co łączy raka piersi i szpiczaka? „Niewiarygodny postęp medycyny”

Onkologia, hematologia: lokomotywy postępu w medycynie: debatę podczas konferencji Wizjonerzy Zdrowia prowadzą red. Katarzyna Pinkosz i red. Krzysztof Jakubiak
Onkologia, hematologia: lokomotywy postępu w medycynie: debatę podczas konferencji Wizjonerzy Zdrowia prowadzą red. Katarzyna Pinkosz i red. Krzysztof Jakubiak 
Dodano: 
Największy postęp w leczeniu onkologicznym dokonał się w ostatnich latach w leczeniu raka piersi, a spośród chorób hematoonkologicznych: w szpiczaku plazmocytowym. O przełomach i oczekiwaniach pacjentów w tych dwóch nowotworach rozmawiali uczestnicy debaty „Onkologia, hematoonkologia: lokomotywy postępu w medycynie. Przełomy, nadzieje, oczekiwania pacjentów” podczas konferencji Wizjonerzy Zdrowia.

Ostatnie lata to niewiarygodny postęp w leczeniu onkologicznym, co daje nadzieję chorym. Dziś coraz częściej dobiera się leki do pacjenta. W przyszłości bardzo dokładna diagnostyka będzie podstawą wyboru sposobu leczenia – podkreślali eksperci. Obecnie jednak wciąż jeszcze są problemy z jej wykonywaniem. Mimo ogromnego postępu, jaki jest widoczny jeśli chodzi o dostęp do nowych leków, wielu pacjentów wciąż jeszcze czeka na optymalne dla nich terapie.

Rak piersi – konieczna poprawa profilaktyki i diagnostyki

Rak piersi zajmuje niechlubne pierwsze miejsce pod względem liczby zachorowań u kobiet, a drugie (po raku płuca) pod względem liczby zgonów. Problemem w Polsce jest rosnąca zachorowalność, podobnie jak w krajach zachodnich, ale też wciąż bardzo wysoka umieralność – mimo to, że w ostatnim czasie pojawiło się wiele nowych opcji leczenia.

– 32 lata temu otrzymałam diagnozę raka, wtedy to był temat tabu, dlatego porzuciłam wykonywany zawód i zajęłam się prowadzeniem Amazonek. Pierwszą dekadę naszej działalności porównuję do pociągu towarowego, gdy próbowałyśmy edukować kobiety w zakresie profilaktyki. W drugiej dekadzie weszła sprawa narodowego programu chorób nowotworowych, wydawało się, że to będzie duże przyspieszenie. W 2013 był już apel 12 organizacji do Prezydenta, ministra zdrowia i do premiera, by onkologia, w tym leczenie raka piersi, stała się priorytetem.

Są nowe terapie, można powiedzieć, jedziemy już pociągiem ekspresowym, ale nadal są problemy, np. niska zgłaszalność na badania mammograficzne, problemy z diagnostyką molekularną która w wielu miejscach Polski nie jest wykonywana. Po to, by leczenie było skuteczne, niezbędne jest wczesne wykrycie nowotworu, dlatego wciąż czekamy na wprowadzenie do szkół lekcji zdrowia – mówiła Krystyna Wechmann, prezes Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.

Na problemy z diagnostyką zwracała uwagę też Anna Kupiecka, prezes Fundacji OnkoCafe Razem Lepiej. – Staramy się edukować kobiety, ale bardzo często pacjentki, gdy do nas przychodzą, mówią: „Gdybym wcześniej wiedziała o tym, że takie badania trzeba zrobić”… Zdecydowanie zbyt rzadko są wykonywane w Polsce badania w kierunku mutacji w genie BRCA.

Większość kobiet takiej diagnostyki nie ma. Również programem profilaktycznym dla grup wysokiego ryzyka nie jest objęta wystarczająca liczba pacjentów. Pacjenci często nie mają wiedzy, a lekarze często nie informują o konieczności wykonania badań – mówiła Anna Kupiecka.

BRCA-zależny: nowy podtyp raka piersi?

Nosiciele mutacji BRCA mają znacznie większe ryzyko zachorowania na niektóre nowotwory, takie jak rak trzustki, w przypadku kobiet rak piersi i jajnika, a w przypadku mężczyzn raka prostaty. Osoby, u których takie mutacje są wykrywane, powinny częściej badać się profilaktycznie, a w pewnych sytuacjach w przypadku kobiet wskazana może być operacja usunięcia piersi i jajników.

Czytaj też:
Jest recepta na wydłużenie życia Polaków: debata Wprost z udziałem ministra Niedzielskiego

– Okazało się, że u kobiet, które są nosicielami mutacji w genach BRCA i zachorowały na raka piersi, warto stosować niektóre leki – inhibitory PARP, jak olaparib, które działają tylko u nich. Dlatego badanie w kierunku mutacji BRCA nie służy już tylko profilaktyce, ale także jest ważne przy podejmowaniu decyzji terapeutycznych. Dlatego ważne jest, żeby takie badanie można było wykonać szybko po diagnozie raka piersi, w dodatku w ramach porad ambulatoryjnych, a nie hospitalizacji, bo zrobienie wymazu z błony śluzowej policzka nie wymaga hospitalizacji – mówił prof. Tadeusz Pieńkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Rakiem Piersi.

Inhibitory PARP są w Polsce refundowane w leczeniu raka piersi dla kobiet mających mutację w genie BRCA, jednak tylko w chorobie zaawansowanej. – Powinny być stosowane wcześniej, gdyż ich zastosowanie we wczesnym raku piersi zwiększa szansę na wyleczenie – zaznaczył prof. Pieńkowski.

Niezbędne do tego jest jednak wykonanie badania molekularnego od razu po rozpoznaniu nowotworu. – Badanie w kierunku mutacji BRCA jest rekomendowane szczególnie w przypadku kobiet, które zachorowały na raka piersi w młodym wieku, przed 40. rokiem życia, mają raka trójujemnego, oraz tych, u których w bliskiej rodzinie były zachorowania na raka piersi, jajnika, trzustki, prostaty. Jeśli taka mutacja byłaby wykryta, konieczne jest objęcie opieką wszystkich osób z rodziny, niezależnie od płci. Ważne byłoby też zastosowanie inhibitora PARP: jego dodanie do operacji chirurgicznej zwiększałoby szansę na wyleczenie bądź wydłużenie czasu do progresji – zaznaczył prof. Pieńkowski.

Rak piersi potrójnie ujemny

To podtyp agresywny raka piersi, szybko progresujący, często dotykający młodych kobiet. Jednak w przypadku wczesnego wykrycia, również jest możliwe jego wyleczenie.

W ubiegłym roku w Polsce do refundacji weszły nowe leki w leczeniu tego podtypu nowotworu piersi. – Kolejną grupą leków, które są skuteczne w tym podtypie, są leki immunologiczne, od dawna stosowane w wielu nowotworach, m.in., raku płuca, czerniaku. Pembrolizumab okazał się bardzo skuteczny w przypadku leczenia okołooperacyjnego trójnegatywnego raka piersi: wydłuża życie chorych, czas do progresji, zwiększa szansę na wyleczenie. Jest na liście TOP 10 do objęcia go refundacją – zaznaczył prof. Pieńkowski.

Pacjentki są dziś wyedukowane, chcą być dobrze leczone. Widać to po liczbie zbiórek: w naszej bazie mamy ponad 70 pacjentek, które same starają się zbierać na takie leczenie, by dłużej cieszyć się życiem. Wszyscy czekamy na to, żeby nowe opcje znalazły się w refundacji. Pacjenci edukują się w organizacjach, w mediach społecznościowych, doskonale wiedzą, jaki lek byłby dla nich najlepszy. Bardzo byśmy chcieli, żeby nowe leki były wprowadzane do leczenia najszybciej jak to możliwe – mówiła Magdalena Kardynał, prezes Fundacji „Omealife Rak piersi nie ogranicza”.

Koń trojański dla chorych z HER2-pozytywnym rakiem piersi

Na nową opcję leczenia wciąż czekają kobiety z rakiem piersi HER2-pozytywnym. – Trastuzumab derukstecan to lek nazywany koniem trojańskim: do trastuzumabu jest dołączany cytostatyk, który wchodzi do komórki nowotworowej, niszczy ją, a przy tym uszkadza też sąsiednie komórki nowotworowe.

Ten lek zasługuje na jak najszybszą refundację, gdyż jego wpływ na losy chorych jest bardzo istotny. W dodatku lek jest mało toksyczny – zaznaczał prof. Pieńkowski, podkreślając, że nowe wyniki badań jednoznacznie pokazują, że lek jest skuteczny zarówno u kobiet z wysoką ekspresją receptorów HER2, jak też z niską ekspresją, a jego wprowadzenie stanowiłoby ogromny przełom w leczeniu dla dużej grupy kobiet.

Koalicja dla Zdrowia Kobiet

Kobiety chcą się badać, w nas tkwi to, że chcemy się sobą zajmować. Jednak żeby się sobą zajmować, musimy mieć informacje, podane we właściwy sposób, np. gdzie mamy wykonać mammografię, kiedy zrobić badanie profilaktyczne i jakie. Takie informacje powinny być w POZ, w AOS. Chcemy poprawić zdrowie kobiet, zaczynamy od raka piersi – mówiła Irena Rej, prezes Izby Gospodarczej Farmacja Polska, która wraz z kilkoma organizacjami kobiecymi (m.in. Fundacją OnkoCafe Razem Lepiej) powołała Fundację na Rzecz Zdrowia Kobiet.

Jedną z inicjatyw, które mogłyby przynieść efekty, jest rozszerzenie przesiewowych badań profilaktycznych mammograficznych, o co zabiegała m.in. Polska Koalicja Pacjentów Onkologicznych i Fundacja OncoCafe, a teraz także Koalicja.

Czytaj też:
„Absolutna rewolucja” i „zmiana filozofii”. Niedzielski dla „Wprost”: Ważne zmiany dla pacjentów już w 2023

Szpiczak: konieczna pomoc dla pacjentów z opornością

Marzec to miesiąc świadomości szpiczaka, który jest drugim pod względem częstości występowania nowotworem hematologicznym, a jednocześnie chorobą, w leczeniu której w ostatnich latach dokonała się rewolucja, jeśli chodzi o dostęp do leków.

– Szpiczak jest chorobą trochę inną niż wszystkie, z definicji to nowotwór nieuleczalny, jednak może być przez wiele lat leczony sekwencyjnie. Każda terapia, nawet najlepsza, będzie się jednak wiązała z opornością na pewnym etapie i trzeba będzie zastosować kolejne linie leczenia. Chorzy dobrze funkcjonują nawet, jeśli są leczeni w piątej, szóstej linii, dlatego ważny jest dostęp do kolejnych opcji terapii.

Życie chorego na szpiczaka składa się z takich cegiełek, układanych jedna po drugiej, jedna obok drugiej. Im więcej leków, tym układanka leczenia będzie dłuższa – mówił prof. Dominik Dytfeld, prezes Polskiego Konsorcjum Szpiczakowego.

Styczniowa lista leków refundowanych przyniosła dużo zmian dla chorych na szpiczaka. – Gdybym miał powiedzieć, czego dziś najbardziej brakuje, to zabezpieczenia pacjentów w tej bardziej zaawansowanej postaci choroby, leczonych w ramach kolejnych linii. Takim lekiem jest izatuksymab, przeciwciało monoklonalne, zarejestrowane z pomalidomidem i deksametazonem oraz ta sama terapia zarejestrowana z karfilzomibem i deksametazonem. Te terapie trójlekowe są rekomendowane dla pacjentów opornych na lenalidomid, bortezomid – podkreślał prof. Dytfeld.

Ministerstwo pracuje nad udostępnianiem nowych terapii

Obecny na debacie Mateusz Oczkowski, naczelnik Wydziału Refundacji Departamentu Polityki Lekowej przypomniał, że Ministerstwo refunduje coraz więcej leków, także onkologicznych.

Tę „lokomotywę” włączyliśmy w 2019 roku i coraz mocniej się rozpędzamy. W 2022 r. zrefundowanych rozstało 115 nowych cząsteczkowskazań. Do tej pory w 2023 już jest 43 nowych cząsteczkowskazań, w tym 30 w samej onkologii – mówił Mateusz Oczkowski.

Zapewnił że zarówno rak piersi, jak szpiczak są jednymi z priorytetów, co widać po liczbie nowych refundacji. – Szpiczak jest bardzo specyficzną chorobą, bo mamy dostęp do trzech grup leków, tych kombinacji leczenia jest wiele, co stanowi ogromne wyzwanie. W procesie refundacyjnym mamy 7 nowych cząsteczkowskazań w raku piersi – mówił naczelnik Oczkowski. Zapewnił też, że Ministerstwo Zdrowia pracuje również nad rozwiązaniami, które spowodują, że więcej kobiet będzie miało wykonywaną diagnostykę molekularną.

Czytaj też:
Wizjonerzy Zdrowia Wprost 2023 – edycja wiosenna: nagrodziliśmy wybitne osobowości medycyny

Edycje Wizjonerzy Zdrowia

Statuetki „Wizjonerzy Zdrowia”

Zdrowie Wprost NewsMed